“Najpiękniejszy spośród synów ludzkich – człowiek”! Pod takim hasłem w dniach 24-26 listopada br. w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Gnieźnie odbyły się tegoroczne rekolekcje dla członków Parafialnych Zespołów Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej.

        Dni skupienia rozpoczęły się w piątkowy wieczór, a w temat dnia, nawiązujący do czytania z Pierwszej Księgi Machabejskiej, wprowadził wszystkich uczestników ks. Marcin Maciejewski, wikariusz Parafii pw. św. Mikołaja w Powidzu, tegoroczny rekolekcjonista. Podczas sprawowanej tego dnia Mszy św., w czasie homilii, ukazał piękno człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, które to piękno człowiek utracił przez grzech. Podobnie jak Juda Machabeusz oraz jego bracia postanowili oczyścić i na nowo poświęcić świątynię, tak potrzeba – tłumaczył ks. Maciejewski – by nieustannie oczyszczać świątynię swego ciała, która przez chrzest stanowi świątynię Ducha Świętego. Aby być wolny duchem potrzeba wrócić do Boga, ponieważ Boże prawo moralne jest dane człowiekowi i dla człowieka, by ten nieustannie się odnawiał. Prawdą tego rozumnego stworzenia jest człowiek, który – niczym stągwia z wodą z Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej – każdego dnia ma stawać przed Bogiem i oczekiwać na cud przemiany. Nawiązując do tej ewangelijnej perykopy rekolekcjonista zauważył, że dziś, w tak zlaicyzowanym świecie, człowiek często nie chce oczekiwać na cud, na dar Bożej łaski, ale po swojemu układa własny plan realizacji życia. Tym samym schodzi na manowce, zdając się niestety na porażkę. Czy zatem Syn człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? – pytał kaznodzieja. Jaka jest nasza wiara? Jaka jest nasza wiara w Kościół, którym jesteśmy i w którym uczestniczymy? Ważne jest, aby przez modlitwę każdego dnia umacniać swoją wiarę, ponieważ ona jest fundamentem, wyborem stanowiącym odpowiednią hierarchię wartości. Wiara ma być pełna miłości i przekładać się na codzienne życie, ma być pełna wdzięczności i nigdy się nie poddawać, ma działać przez miłość “mimo wszystko”.

        Uczestnicy rekolekcji poza chwilami skupienia, różnymi formami modlitwy, adoracją Najświętszego Sakramentu i indywidualnym błogosławieństwem, okazją do spowiedzi świętej, mieli również sposobność, aby spotkać się z pracownikami Caritas AG, w węższym gronie wymienić własnymi doświadczeniami i pomysłami, a także zwiedzić Muzeum AG oraz Bazylikę Prymasowską – Matkę i Głowę wszystkich kościołów w Polsce. Rekolektanci obejrzeli ponadto film pt. “Nędzarz i madame”, ukazujący artystyczną i duchową drogę polskiego powstańca styczniowego, artysty-malarza oraz dobroczyńcy ubogich – Adama Chmielowskiego, który po latach burzliwej młodości postanowił porzucić dotychczasowe życie, a którego świat poznał jako św. Brata Alberta.

     Tegoroczne dni skupienia zakończyła obchodzona w ostatnią niedzielę roku liturgicznego Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. W czasie sprawowanej tego dnia Eucharystii rekolekcjonista, nawiązując do słuchanej w Ewangelii zapowiedzi Jezusa o Królestwie Bożym, przyznał, że dla wielu jest ona “wciąż nie z tego świata”, podobnie, jak posługa wolontariuszy zaangażowanych w dzieło Caritas. Tymczasem na tej ziemi Bóg przychodzi do nas najczęściej przez człowieka i z nim się utożsamia zapraszając do swego Królestwa tych, którzy spieszyli z pomocą głodnym, spragnionym, przybyszom, nagim, chorym i pozbawionym wolności. Kaznodzieja zauważył, że dzisiaj, kiedy na naszych oczach przetacza się cała lawina obrazów medialnych, które lubują się raczej w ukazywaniu człowieka jako monstrum na usługach zła niż istoty powołanej do miłości, kiedy często stoimy niemal o krok od uwierzenia w tę zafałszowującą rzeczywistość wizję, zwrócenie uwagi na dobrą stronę człowieczeństwa i jej rozwijanie jest w szczególnej cenie. Zdolność tę winno się realizować nie jutro, lecz dziś, w teraźniejszości, ponieważ świętość nie zaczyna się od wielkich, spektakularnych czynów. Świętość dlatego jest trudna – mówił ks. Maciejewski – bo jest prosta, a wielu myśli, że jest zbyt skomplikowana i nieosiągalna. Tymczasem, jak mawiał św. Brat Albert: “Ludzi trzeba kochać tak, aby bolały mięśnie i kości… ważne żeby nie było za późno”. Dajmy zatem sobie czas. Nigdy bowiem nie wiemy czy przeżyliśmy już wszystko. Czy najciekawsze i najpiękniejsze dopiero przed nami – podsumował rekolekcjonista. Mszę św. zakończono modlitwą przy relikwiach św. s. Faustyny i św. Brata Alberta. Zawierzono w niej wstawiennictwu Świętych Patronów Parafialne Zespoły Caritas AG oraz wszystkich członków działających w służbie dobru. Eucharystię wspólnie z księdzem rekolekcjonistą celebrował ks. Marcin Andrzejewski, dyrektor Caritas AG.